Istnieje tylko jezioro i analiza hiperrzeczywista by JaBoJa, literature
Literature
Istnieje tylko jezioro i analiza hiperrzeczywista
Istnieje tylko jezioro
i analiza hiperrzeczywista.
Jeżeli myśleć o przyszłości,
to tylko o tym, jak skończy się wszechświat.
Istnieje tylko szmer wody
i horyzont zdarzeń,
promieniowanie Hawkinga
i ptaki — nurkujące w wodę.
Słońce delikatnie zachodzi,
powoli łagodzi swój blask
zniżając się nad horyzontem.
Wiatr mną kołysze, słyszę jego szmer.
Czy coś może się jeszcze wydarzyć,
kiedy minie wieczność?
Przecież nie ma przeszkody,
by po nieskończoności czas nadal upływał.
Teraz szumią drzewa,
wiatr z wolna ucicha,
woda niesie jakieś pyłki
a niebo jest nieskończenie błękitne.
Prędkości nadświetlne
podstawione do równań relatywistycznych
dają czasy zespolone.
Tachion nie tylko może cofać się w przeszłość, ale w dodatku lecieć w bok,
w drugi irracjonalny wymiar
skali czasu.
Czy w podobny sposób mogłoby
— teoretycznie —
istnieć coś,
co można wysłać poza wieczność?
Zaraz wpłynę w trzciny…
Księżyc w kałuży
Dlaczego utopiłaś ten księżyc w kałuży,
zbrukawszy mu twarz cieniami krzaków?
Ta zbrodnia przecież niczemu nie służy!
Ukryta w ciemnym zaułku pijaków…
Dlaczego nie chcesz go kijkiem wyłowić?
Zachować mu życie, by świecił na niebie?
I tylko próbujesz tę mękę wysłowić…
 — a bogin tonie opuszczon w potrzebie.
Piersi wynurzające się spod bluzki
zarysowane słodką linią hiperboli
zrobiły coś dziwnego z moim mózgiem,
nie twierdzę wcale, że to boli.
Tonąca w kwiatach twoja nagość,
szklistość twych oczu, ust czerwoność…
Wiesz, chciałbym razem z tobą płakać,
lecz również w twych objęciach tonąć.
Wiesz, włożyć rękę między uda,
wiesz, dbać o ciebie i w chorobie,
choć już nie wierzę, że się uda,
Kobieto, już nie ufam Tobie.
Chciałbym żebyś sprofanowała moje wiersze,
wypruła im trzewia obsydianowym ostrzem,
włożyła w nie słowa demoniczniejsze i śmielsze,
zgwałciła lubieżnie, o co się troszczę.
Powinnaś sens ich krnąbrnie wypaczyć,
w złej wierze zmienić idee w negacje,
nazwać to kłamstwem — kiedy mam rację;
a kiedy kłamię — to przeinaczyć.
Chciałbym byś wryła się w rdzenie sedna
by wypatroszyć każde znaczące
jak wigilijne karpie milczące,
o których pieprz
Übergołębie
Karmię gołębie na skrzyżowaniu
przesolonymi frytkami z Maka,
chociaż obrońcy praw zwierząt twierdzą,
że będzie je bolał brzuszek.
Ale ja wiem,
że kiedy już wymrą te,
których żołądki nie trawią
mieszanki soli, starego oleju i piachu,
w wyniku brutalnej, bezdusznej ewolucji
powstanie rasa übergołębi,
które żrą wszystko:
wyżerają spleśniały rozmokły chleb kaczkom;
żrą wypełniacze i mięso oddzielone mechanicznie z kociej miseczki;
zapijają to wod
Dziewczyna
o ognistych włosach
i skórze koloru
piasku pustyni.
Spogląda sponad świata,
sponad twarzy skały,
w czeluść przepaści;
tam na dole — my.
Nasze stłamszone samotności,
to wszystko czego pragniemy,
co niezaspokojone,
co siłą wydarte i zniszczone.
Dziewczyna
o nieosiągalnym ciele,
której uroda nic nie znaczy
bo między nami szeol.
Spogląda złotym wzrokiem
triumfu w którym smutek,
bo ona już rozumie,
że my też nie dla niej.
Co kotku?
Czemu jesteś tak mięciutki?
Żeby leczyć nasze smutki?
Żeby tulić nocą się?
Puch otacza linię snów
Delikatny stukot kocich łap
Rozmruczane „tup, tup, tup”.
Rozmruczane „ciap, ciap, ciap”.
Strumień snów
spływa na mnie
z kocich łap.
Unoszące się w powietrzu iskry marzeń,
mroki nocy rozświetlone
dotykiem mięciutkości
u t u l o n e j
i kociości naszej.
Gdy próbuję zasnąć,
to potrzeba mi
twojego mruczystego przytulenia.
to potrzeb
Masturbuję się do zdjęć stolików z IKEI,
aby udowodnić trollom LGBT,
że jeśli się chce,
to orientację seksualną można zmienić
i to na dowolnie surrealistyczną.
Póki co wciąż przelatam
zdjęcia stolików LACK
zdjęciami ludzkich orgii,
ale z każdym dniem stoliki
stają się coraz bardziej podniecające.
Już niedługo będę w 100% LACKoseksualny,
jestem tego pewien,
i będę mógł skasować konto na Tinderze
a założyć sobie w sklepie internetowym IKEI.
Hentai Tentacle Monster (mackowy erotyk) by JaBoJa, literature
Literature
Hentai Tentacle Monster (mackowy erotyk)
Chciałbym owinąć ciebie moją macką;
delikatnie przyssać się do twego czoła,
obślinić twoje usta moim śluzem
i ssać sutki przyssawkami.
Chciałbym wpleść ci macki we włosy,
bić cię nimi po ciele
aż twa skóra zsinieje
i przybierze barwę wieczornego morza.
Chciałbym owinąć się wokół ciebie moją macką,
delikatnie przyssać się do czoła,
wślizgnąć się pod twoją bluzkę
i śluzem nawilżyć sutki.
Chciałbym cię zanurzyć w śluzie m