Tape Cassette...

Dzisiaj odnalazła się zagubiona przed dziesięcioma laty kaseta. Były na niej nagrania, które za pomocą magnetofonu tworzyłyśmy z siostrą jeszcze w przedszkolu. Były na niej nagrane przedszkolne piosenki, a także te nagrane przez nas. Jednak najwięcej miejsca na kasecie zajmowało nagranie czegoś w rodzaju relacji z wydarzeń w wymyślonym przez nas świecie w formie... hmm... Z jednej strony coś jak wiadomości, ale pojawiały się także wypowiedzi postaci tam występujących, odgłosy walk ()... O właśnie - dzisiaj dopiero przypomniałam sobie, że kiedyś miałyśmy taki fajny, biały tamburyn, który z resztą co chwila słychać na tym nagraniu. Niestety nie mogę sobie przypomnieć, kim były "Trupie Czaszki", ale widocznie już niedługo po nagrywaniu tego zapomniałyśmy o ich istnieniu. Tja, był jakieś 3-4 lata później rimejk tej historii. Tym razem już na kompie, w formie kreskówki, tworzonej... oczywiście w Paincie i sklejanej w PowerPoincie XD. Postawiłabym pomnik temu, komu udałoby się to odzyskać. Zginęło w głębokich odmętach komputera, podczas "kasowania wszystkiego, aby się tylko zmieściły The Sims Balanga" . Ale dobra, rozpisałam się, a nic tu o powyższej pracy.

Tak, jest to słynna Kaseta (słynie z opisu wyżej, czyż nie?). Rysowana niecałą godzinę, za pomocą wszystkich ołówków jakie miałam pod ręką oraz kilku kredek akwarelowych.

Deformacja jest oczywiście zamierzona*, jbc . Żeby się nie okazało, że "przez przypadek kaseta wyszła mi wygięta" xD

_{* tak, to był sarkazm}