Wybaczcie opóźnienia itp., ale rzeczy wyglądają jak wyglądają. Po pierwsze brak netu przez cały czas praktycznie - jedynie w poniedziałki i wtorki, czasem w weekendy mam laptopa, wiec najpewniej wiekszosc z was dogada sie ze mną przez SMSa. Nad rysunkami siedze, ale rzadko. We wtorek znów jadę do Lublina rozmówić się z promotorem. Prawdopodobnie zostanę do środy. Ciężko mnie złapać teraz, wiem, ale staram się jak mogę załatwić wszystkie sprawy.
ENG.
I dunno when I will back on Da.. Things are harder than I thought, and I'm